Ta trend edycja podobnie jak Wild Craft wywołała u mnie szybsze bicie serca... już w zapowiedzi strasznie spodobały mi się jej kolory, piękne sweterkowe wytłoczenia na różach i cieniach oraz ciepła otoczka jaką sobą ona generuje... ;)
W sklepie natknęłam się na pełną półkę świeżo wyłożonych nowości i nie wiedziałam za co się złapać, postanowiłam jednak podejść do sprawy na chłodno i z pełnym profesjonalizmem przyjrzałam jej się bliżej... ;)
Cienie... dostępne w trzech ciepłych kolorach... różu, delikatnej pomarańczy oraz brązu...
niestety nie dla mnie kolory, wydawały się w rzeczywistości nieco nienaturalnie i delikatnie...
Zauważyłam, że mają delikatne drobinki jednak bardzo bardzo subtelne i praktycznie niewidoczne... ...cienie były raczej jednowymiarowe, jeśli można to tak określić...
Róże spodobały mi się zdecydowanie najbardziej, nie tylko wizualnie, ale również pod względem kolorów i pigmentacji...
Pomarańczowy wydaje mi się troszkę niepraktyczny, ale być może są wśród Was zwolenniczki takich właśnie odcieni na policzkach... :)
Różowy natomiast w bardzo ładnej kolorystyce, zarówno ciemnego jak i jasnego różu...
Obydwa produkty posiadają delikatne drobinki odbijające światło...
Lakiery... posiadają również bardzo ładne odcienie... pomarańcz, mocna czerwień, róż i brudny ciemny fiolet... pewnie gdyby nie fakt, że posiadam już sporą kolekcję, w której można znaleźć podobne odcienie, zdecydowałabym się na jakiś... ;)
Pomadki... przecudne kolory, niesamowicie kremowe i jednocześnie nawilżające do tego BARDZO intensywne i mega trwałe! Piękne... :)
Błyszczyk niestety nie mam pojęcia co robi... jedyne co wiem, że jest bezbarwny... :P
Żelowe naklejki na paznokcie ze ślicznym zimowym motywem to kolejny ciekawy element tej kolekcji...
... oraz sweterkowy saszetko-worek na te wszystkie kosmetyki! :)
Jak się zapewne domyślacie nie zakupiłam tych wszystkich rzeczy, bo w rzeczywistości nie potrzebuję tylu kosmetyków wbrew pozorom... ;)
Ale jedna rzecz nie pozwoliła mi odejść stamtąd spokojnie... ;)
... róż zdecydowanie był moim faworytem...
Jego nazwa to: Knits for chicks
... wygląda przecudnie... nie wiem co zrobię jak wzorki się zetrą... :P
Do tego pigmentacja i kolory naprawdę obłędne... ;)
Jestem bardzo zadowolona z wyboru, choć kuszą pomadki i lakiery z tej serii... ;)
Uważam, że jest bardzo udana, choć kolorystycznie może niekoniecznie dla wszystkich odpowiednia...
A co Wy o niej sądzicie?
:)
wielka, wielka szkoda, że nie trafi do Polski.
OdpowiedzUsuń... jesteś pewna?... widziałam jak byłam w Polsce, że te edycje są już w Rossmannach, więc może będą z większą częstotliwością przychodzić... ;)
UsuńJesteś pewna, że widziałaś tą serię w Polskim Rossmannie? Podobno już nie miało byc żadnej limitki w Rossach
UsuńNie napisałam że tą, tylko wogóle EL z Essence... było to jakieś dwa tygodnie temu więc niedawno a czy będą to nie wiem... :)
Usuń...widzę, że zrobiłam nieprecyzyjnym komentarzem małe zamieszanie... :P
Usuńprzepraszam za nieumyślne wprowadzenie w błąd... :/
róże piękne : )) i te wzorki. Ja chcę !!!!
OdpowiedzUsuńoj tak... wzorki są boskie... :D
Usuńno cóż... muszę przyznać , że róż jest śliczny :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńPiękny ten róż, jeśli dopadnę tę edycję, na pewno się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuń... świetny jest! polecam Ci go szczerze... :)
UsuńPigmentacja różu robi wrażenie :). Szkoda, że nie mój kolor. Ale może przyjrzę się pomadkom :)
OdpowiedzUsuń... jeśli lubisz mocne usta, bardzo polecam, bo wyglądają pięknie... ja rzadko sięgam po takie kolory i tylko to mnie odwiodło od zakupu... ;)
Usuńróż cudaczek:) worek na kosmetyki to ciekawy gadżet świąteczny:)
OdpowiedzUsuń:) też mi się spodobał...
UsuńUroczy :) Tylko te opakowanie może szybko się popsuć.
OdpowiedzUsuńJa bym się skusiła na naklejki na paznokcie :) Ciekawy gadżet :)
OdpowiedzUsuńPokazałabyś róż na policzku? Plosie :)
OdpowiedzUsuńjasne... postaram się jutro o jakieś fotki... ;)
Usuń