Nie będę ukrywać, że firma Essence jest jedną z moich ulubionych... zresztą chyba nie trudno to zauważyć, bo pojawia się w większości postów... :)
Będąc w Polsce nie miałam do nich dostępu takiego jak tutaj, natomiast w Niemczech bardzo często wychodzą nowe limitowanki z tej firmy a 'stare', są od razu przeceniane 50%... niestety w Polsce nigdy się nie spotkałam z takimi obniżkami, zupełnie nie wiem dlaczego, bo często wycofane edycje leżały w koszykach bardzo długo w cenach takich jak regularnie występowały lub nieznacznie mniejszych...
Wracając do tematu... :) tym razem padło na edycję Marble Mania...
skusiłam się na wypiekany cień (bo jak wiecie uwielbiam tego typu cienie ;) i błyszczyk z tej serii...
Błyszczyk w kolorze 01 Coral Whirl oraz cień 03 Swirl it Baby...
Cień jak wspomniałam jest wypiekany, to połączenie czerni, srebra i różu...
Uwielbiam tego typu, wielowymiarowe cienie...
W zależności w którym miejscu go nabierzemy, ma on inny kolor... może być ciemniejszy, bardziej przypominający szary lub jaśniejszy wpadający w brudny róż...
Błyszczyk jest z typowym aplikatorem w bardzo dziewczęcym, różowym kolorze z drobinkami brokatu...
ma przyjemną konsystencję, ładnie się rozprowadza, absolutnie nie klei jak było w przypadku tego z serii Crystalliced...
Daje bardzo ładny delikatny kolor... jeśli chcemy go wzmocnić, musimy nałożyć jego kilka warstw...
To takie moje małe zakupy z kolekcji Marble Mania, z których jestem póki co bardzo zadowolona...
Zobaczymy jak się sprawdzą z czasem... czy będą moimi ulubieńcami czy raczej będę je omijać szerokim łukiem... ;)
Dajcie znać, czy macie coś z tej serii i jak Wam służą te produkty...
Pozdrawiam! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz