Dzisiejszego dnia stwierdziłam, że mimo, że dzieckiem już nie jestem, będę siebie rozpieszczać do granic wytrzymałości i będę robić na co będę miała ochotę... :)
Po południu były lodyyyy... mniam!
Moje ulubione z migdałami i czekoladą... bardzo podobne są też w LIDL'u, które również wielbię i uważam, że Magnum może się schować... zwłaszcza, że kosztują 5 razy drożej... :P
W garnku gotuje się pomidorówka, bo to moja ulubiona zupa od kiedy pamiętam... :)
Co z tego, że nigdy wcześniej jej nie gotowałam... trzymajcie kciuki, żeby była dobra i jadalna... :P
No i zakupy...
to co kobiety lubią najbardziej... :)
Największy prezent zrobiły mi jednak sklepy - cenami... :)
Zakupy z torby z Nanu Nana kosztowały mnie równe 2 euro a jest tam aż 11 rzeczy!!!... :O szok!
...no ale nie obeszło się także, bez odwiedzenia drogerii... ;)
A jak Wam minął dzień?
Buziaki :*
U nas lało, więc za zimno na lody :(
OdpowiedzUsuńPokazuj co tam masz :D Lubię robić zakupy w Nanu :)
Ja w końcu byłam u fryzjera :D więc dzień bardzo udany :D
Jak minął mój dzień dziecka możesz przeczytać u mnie blogu. Podobne i smaczne lody są też w netto. Kosztują chyba 1,50 zl :) Mam nadzieję, że pierwsza pomidorówka wyszła przepyszna :) w nanu nana rzeczy są naprawdę bardzo tanie. Czasami lubię tam zajrzeć :)
OdpowiedzUsuń