W ostatnim czasie dużo się działo i nie miałam za bardzo czasu tutaj zaglądać... ;)
Dzisiaj wpis zbiorczy z kilku dni...
Przede wszystkim wiele emocji przyniósł mecz Polska-Czechy...
;)
Nie obeszło się bez patriotycznych akcentów... głownie na paznokciach, aby tradycji stało się za dość... ale nie brakowało ich także na ubraniu, kolczykach (miałam jeden czerwony, drugi biały) oraz w makijażu...
flaga na policzku - obowiązkowa...;) niestety mimo najszczerszych starań, nie wpłynęło to na wynik... :)
Oczywiście do meczu obowiązkowo... Paulaner... ;)
Następnego dnia była piękna pogoda, więc wybraliśmy się do centrum na spacer, zakupy i inne przyjemności...
Uwielbiam herbaty Bubble Tea, zawsze się na nie zatrzymujemy... u nas chyba nie są tak popularne jak tutaj... ale są pyszne... polecam w upalne dni, są mocno orzeźwiające i mega smaczne...
Do tego możemy stworzyć sobie własną kompozycję smakową... mniam :P
Nie brakowało elementów zaskoczenia po drodze... nie wiem co miał na myśli ten pan dekorując tak swój motor, ale jeśli chciał wzbudzić zainteresowanie, udało mu się... ;)
Reszta weekendu minęła na błogim lenistwie... w dalszym ciągu śledzimy poczynania innych drużyn... ale już nie z takim zapałem i emocjami...
Nie wiem czemu, ale weekendy zawsze mijają za szybko... ;)
Buziaki i pozdrowienia!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz