Coś na ząb...
czyli co jemy gdy słońce sprawia, że jeść się nie chce... ;)
Nie wiem jak u Was, ale w Monachium znowu nastały upały, zapewne nie na długo, ale skutecznie uprzykrzają życie... ;)
Taka prosta, ale zdrowa obiado-kolacja zatem u nas zagościła na stole...
Sałatka... duuuużo sałaty, pomidorów i czego tylko chcemy...
doprawiona sosem czosnkowym własnej roboty oczywiście... ;)
do tego 'grillowana' na patelni kanapka...
I gotowe!
Naprawdę pyszne... albo byłam głodna... :P
Buziaki :*
sałatkę bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńPrzeapetycznie całość wygląda :-)
OdpowiedzUsuń