wtorek, 29 maja 2012

Aloes...

Od wieków aloes stosowany jest w kosmetyce oraz farmaceutyce ze względu na jego wspaniałe właściwości lecznicze...

Podczas zakupów w Super-pharm skusiłam się na sporych rozmiarów (bo aż 1 litrową!) butlę, która nie wiem czemu kojarzyła mi się z pysznym eliksirem piękna...
O ile być może na naszą urodę ma owy eliksir zbawienny wpływ, to na pewno nie można o nim powiedzieć, że jest smaczny... :P


Aloes to roślina, którą zapewne każdy kojarzy... niejedna babcia podejrzewam, że miała go w swoim domu... pamiętam jeszcze, że dużo go było w mojej szkole podstawowej... ;)

Ale tak naprawdę, trudno się dziwić...
roślina ta ma wiele naprawdę przydatnych właściwości, z których możemy skorzystać, min.:

- nawilża skórę aż do skóry właściwej
-  goi stany zapalne
- oczyszcza kosmki jelitowe
- działa bakteriobójczo
- zwalcza wirusy
- regeneruje skórę

Butla zawiera aż 99,7 % czystego soku z aloesu, jest więc jest naprawdę naturalna i BARDZO zdrowa... :)

Wystarczy spojrzeć na skład:


..tutaj jego właściwości i sposób użycia...

Dziennie wystarczy porcja 5 łyżek rozcieńczonych z wodą, wypitych godzinę przed posiłkiem...


Aloes nie tylko sprawdza się jako: 

- zdrowy element codziennej diety, ale przy okazji, 
- pozytywnie wpływa na naszą odporność
- urodę i cerę (reguluje jej nawilżanie, koi podrażnienia, regeneruje tkanki oraz skuteczne zabezpieczanie przed szkodliwymi wpływami środowiska zewnętrznego) - zastanawiam się jak sprawdzi się w roli mgiełki do twarzy... ;)
- pielęgnuje nasze włosy (wzmacniania, odżywia i poprawia nawilżenia włosów, zwłaszcza włosów suchych, przetłuszczających się, zniszczonych, po trwałej czy farbowaniu, mogą one stać się piękne, bujne i lśniące) oraz co najważniejsze podbudowuje nasze
 - zdrowie (przeciwdziała powstawaniu kamieni nerkowych lub zmniejsza ich rozmiary, zmniejsza ból i reakcje zapalną oraz bywa również stosowany miejscowo u osób z bolesnymi hemoroidami).


Sok jest zupełnie bezbarwny i w konsystencji przypomina troszkę gęstszą wodę...
w smaku lekko kwaskowaty... ale nic strasznego... :P

Koszt: ja zapłaciłam 10 zł, ale trafiłam na promocję, regularna cena to przedział 20-40 zł...


Należy go przetrzymywać od tego momentu w lodówce

Jedyny minus jaki mi się nasuwa, to że od momentu otwarcia (należy go przetrzymywać także od tego momentu w lodówce) trzeba produkt zużyć w ciągu miesiąca! co niestety przy mojej systematyczności nie jest proste... polecam wciągnąć całą rodzinę... :D


POLECAM!!!


7 komentarzy:

  1. widziałam je chyba w super pharmie, zastanawiałam sie nad nimi ale nie wiedziałam do czego ich użyc, teraz po twojej recenzji napewno go zakupie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też podchodziłam do nich kilka razy, ale jak w końcu zakupiłam, nie żałuję... :)

      Usuń
  2. ja się ciągle zastanawiam nad nim :P może w końcu się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię jego smaku, ale znalazłam dla niego inne zastosowanie - płukanka do włosów :) wtedy da się zużyć w 1M :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, mi też nie przypadł do gustu... liczyłam na coś bardziej smacznego...
      hehe, dobry sposób... ja mam na niego jeszcze inny pomysł... ;)

      Usuń
  4. Hej! Kiedyś wyczytałam na wizażu o jego cudownym działaniu na trądzik, ale jeszcze nie odważyłam się użyć na własnej skórze :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń