czwartek, 24 maja 2012

Przechowywanie kosmetyków...

...dziś taki wpis o tym jak przechowuję kosmetyki i dlaczego tak jest... ;)
Może być to temat dla niektórych niezrozumiały a nawet kontrowersyjny...

Mianowicie nie wiem czy też tak macie, ale zauważyłam, że często kupuję kosmetyki 'na magazyn'...
wiem, że nie jest to dobre i staram się to zmieniać, ale kieruję się często promocjami i różnego rodzaju okazjami i niewiele się zastanawiając ładuję do koszyka co mi w oko wpadnie...

Niestety jak się potem okazuje, stosunek zużywania do kupowania jest poważnie zaburzony a nadmiar kosmetyków zalega tygodniami...
...o ile daty ważności raczej nie są przekraczane, to kosmetyki te leżą w szafkach i coś trzeba z nimi zrobić... :)

Ja przechowuję je, zwłaszcza kremy i balsamy... a czasem nawet szminki w... lodówce... ;)
Ciepłe dni jakie obecnie mamy oraz ciepło, które mamy zazwyczaj w łazience, nie wpływa na nie raczej dobrze... a w lodówce tak sobie pomyślałam, że skoro zimno konserwuje żywność to czemu nie kosmetyki... ;)

Wiem... pomyślicie, że to nie jest normalne, ale ja obecnie cieszę się, że mam te wszystkie kosmetyki...
Jestem w nowym, obcym mieście, gdzie ceny są niekiedy zabójcze i mogę korzystać z ulubionych, sprawdzonych kosmetyków... :)


Dajcie znać co myślicie o tym sposobie i jak Wy przechowujecie swoje kosmetyki?

;)

Buziaki


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz