niedziela, 28 października 2012

Nadprogramowe zakupy... Essence... ;)

Wiem, kolejny raz to samo... ;)
Zapewne już macie dość tej firmy... ja chyba nigdy nie przestanę, więc z góry Was za to przepraszam, że będę Was w dalszym ciągu nią prześladować... 

Tym razem kilka nowości z kolekcji z pigmentami Colour Arts... bezbarwny base coat, błyszczyk oraz pigment w ślicznym odcieniu złota... 01 - studio 54... teraz sobie przypomniałam, że już kiedyś zakupiłam jeszcze jeden odcień, podobny do Vanilla z Mac'a o nazwie 09 - be my brightsmaid... śliczny, delikatny złotawy beż... :)


Skusiłam się także na ciemno-szary lakier z drobinkami brokatu... uwielbiam taką kolorystykę zimą oraz wszelkie odcienie szarości, w makijażu, na paznokciach oraz w mojej garderobie również jest to nieodzowny kolor... ;)

Kolor lakieru to 143 I'm the boss!... :D


Uwielbiam takie nieplanowane zakupy i sprawiają mi one najwięcej radości... ;)
Niby nic a cieszy...

Wam też?

:)


4 komentarze:

  1. Ten sam pigment który od Ciebie dostałam ;) prześliczny jest :D
    a lakier bardzo ładny , ciekawa jestem jak się będzie prezentował na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .... zgadza się... miałaś już okazję go przetestować?... jak się sprawdził, bo chyba się trochę osypuje z tego co zauważyłam... :)

      Usuń