środa, 10 października 2012

Projekt denko # 7

Kolejny projekt denko, czyli kolejne pustych 10 produktów, które wpadło w ostatnim czasie do kosza...
...niektóre ku mojej wielkiej uciesze, niektóre z większym żalem, jednak jak by nie patrzeć zużywanie naprawdę sprawia niemałą satysfakcję... ;)

Zaczynamy!


1. Zapas mydła Isana - tym razem w wersji mleko i miód... ;) Niestety ta wersja nie przypadła mi tak do gustu jak ta z mango... zapach zdecydowanie nie w moim stylu... wręcz mnie drażnił momentami... :/ swoje zadanie jednak spełniał przyzwoicie i nic tak naprawdę poza zapachem nie mogę mu zarzucić...


2. Żel pod prysznic Isana - masło Shea i passion fruit... bardzo byłam z niego zadowolona... w przeciwieństwie do mydła, zapach idealnie mi pasował... muszę jednak przyznać, że żele te mają jedną wadę... kończą się za szybko... ;)


3. Szampon Pantene w wersji przeciewłupieżowej - bardzo dobrze się pienił, ładnie pachniał, dokładnie mył i oczyszczał włosy... nie zauważyłam jednak, żeby działał przeciwłupieżowo... wręcz przeciwnie, przesuszał skórę mojej głowy... na dłuższą metę nie zauważyłam też żadnego korzystnego wpływu na moje włosy za jego sprawą...


4. Pokrzepol - mgiełka wzmacniająca włosy, zapobiegająca ich wypadaniu... mgiełka niestety w składzie posiadała alkohol, co podczas aplikacji na skórę głowy można było od razu poczuć, nie jest to na pewno korzystne... po kilku miesięcznym stosowaniu po każdym myciu, na moich włosach nie zauważyłam po jej stosowaniu poprawy z tym, że też żadnego problemu nie miałam...
Produkt dostępny jest w aptece...


5. Płyn do płukania Sensodyne - bardzo dobrze odświeża jamę ustną... doskonały produkt uzupełniający naszą codzienną higienę... jeśli jesteście jednak nie wyczulone na typowe dla takich płynów 'szczypanie' i 'gryzienie', to nie najlepszy produkt dla Was... ;)


6. Tonik Avon Pore-Fection - prawdę mówiąc nigdy nie lubiłam tego produktu i wreszcie zdecydowałam się go zwyczajnie pozbyć i wylać... nie robił w moim przypadku nic... o matowieniu oczywiście mogłam zapomnieć... zwykły bubel... :/


7. Avene TriAcneal - zdecydowanie jeden z moich ulubieńców... świetnie radzi sobie z problematyczną cerą (taka jak moja ;))... pięknie załagadzał stany zapalne, zmniejszał pory, niwelował zaczerwienienia... na mojej skórze działał bardzo delikatnie, nie wysuszał, nie odczułam też szczypania... produkt wart swojej ceny i zdecydowanie wart polecenia... :)


8. Essence I <3 STAGE - o tym korektorze też już nie raz mogliście u mnie usłyszeć... to mój zdecydowany faworyt w kwestii korygowania, trwałości, aplikacji i konsystencji... zresztą to nieliczny z kolorowych kosmetyków, który kolejny raz pojawia się w 'denku' a to czymś świadczy... ;)


9. Tusz Eveline Volume Celebrity - trafił do mnie zupełnie przez przypadek, nie sprawdził się u jednej z moich bliskich... powiem szczerze, że na początku straszliwie sklejał rzęsy, nabierało się go na szczoteczkę zdecydowanie za dużo (źle zbierał nadmiar ze szczoteczki), przez co rzęsy wyglądały tragicznie... z czasem jednak się 'wyrobił' i było już tylko lepiej... z trwałością, efektem, rozczesywaniem rzęs... szczoteczka jaką posiada jest sylikonowa (pierwszy raz miałam okazję taką używać) i dosyć giętka, według mnie za bardzo... nie można dobrze docisnąć jej do rzęs co niekiedy mnie irytowało... trzeba nauczyć się z nim pracować, ale czy warto?...


10. Zmywacz do paznokci Nailty -  czyli ostatni zużyty produkt, który zamknął całą dziesiątkę to biedronkowy zmywacz, z którym bardzo się polubiłam...
Dobrze zmywał lakiery, nie miał drażniącego, acetonowego zapachu i nie wysuszał skórek... jak dla mnie super... :)

To by było na tyle ze zużyć w ostatnim czasie... jak Wam idzie 'denkowanie'?
...ja się chyba rozkręcam, bo widzę, że takie wpisy pojawiają się coraz częściej, co mnie cieszy... mi najgorzej chyba idzie z balsamami i odżywkami do włosów... no o kolorowych kosmetykach i lakierach może nie wspomnę... ;) 

Pozdrawiam!

:)



5 komentarzy:

  1. Mój triacneal niedługo sięgnie dna :P ale na szczęście mam zapas :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... ja zaczynam się przekonywać, że ja nie umiem używać kosmetyków chyba... ty kończysz kolejne opakowanie a ja pierwsze dopiero zmęczyłam... dzizaz! :)

      Usuń
  2. lubię żele isany:) a po zmywaczy z biedronki zaczęły mi się rozdwajać paznokcie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... o popatrz! to może i moje tak osłabły przez ten zmywacz... :/

      Usuń
  3. ja się właśnie przymierzam do kuracji TriAcnealem :)

    OdpowiedzUsuń