niedziela, 4 listopada 2012

Home Sweet Home... róż Knits for chicks on chicks ;)

Przyszedł czas na testy nowego różu... :)
Korzystając z ładnej pogody postanowiłam, że pokażę Wam jak prezentuje się w świetle dziennym na twarzy...


... jest on w dwóch odcieniach: jasnego, delikatnego wręcz bladego oraz wyrazistego, nieco wiśniowego różu...


Róż jest bardzo dobrze napigmentowany i niewielka jego ilość wystarczy, by był widoczny na policzkach... nawet z jaśniejszym można przesadzić przy odrobinie starań... ;)

Róż posiada perłowe drobinki, które tworzą delikatną, poświatę... według mnie wygląda on bardzo naturalnie i nadaje twarzy 'zdrowego' rumienia... ;)


Przy skroniach nałożyłam odrobinę bordowego odcienia, aby lekko wymodelować policzek... natomiast na cały policzek jasny róż... (nie nakładałam bronzera ani rozświetlacza...)

Mi się ten efekt bardzo podoba i myślę, że zarówno ciemniejszy jak i jaśniejszy kolor może ciekawie wyglądać w dziennym makijażu...

A co Wy o nim myślicie?

:)



10 komentarzy:

  1. Pięknie wygląda na policzku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. strasznie mi się spodobał, jade dzisiaj do natury mam nadzieję że go dostanę ! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnemu we wszystkim ładnie :D
    Efekt na twarzy zaskoczył mnie bardzo pozytywnie

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ładnie :> chętnie przyjrzę się tej kolekcji :>

    OdpowiedzUsuń
  5. W jakim kraju go kupiłaś? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za swatche :D, cudnie wygląda na Twojej idealnej skórze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... nie ma problemu... ;)
      ...niestety nie jest ona taka idealna, trądzik skutecznie ją nawiedza i właśnie stosuję kurację dlatego jest w nieco lepszej kondycji niż zazwyczaj... ;)

      Usuń