Ostatnio stan moich rąk wołał wręcz o pomstę do nieba... niestety zima i bardzo niskie temperatury oraz pośpiech nie sprzyjały ich kondycji... :/
Muszę przyznać, że głównie to moja wina, że zbagatelizowałam problem i nie dbałam o nie odpowiednio przez co stały się popękane i szorstkie na tyle, że miałam wrażenie, że zaciągają delikatne tkaniny a pęknięcia przeistoczyły się w drobne rany... :/
Postanowiłam coś z tym w końcu zrobić...
... w użytek poszły wszystkie nawilżające kremy jakie miałam i dbałam o to, aby regularnie je stosować i zawsze miałam jakiś przy sobie...
Balea - z 5% mocznikiem przynosi natychmiastowe ukojenie, posiada lekką, szybko wchłaniającą się konsystencję i śliczny różany zapach... w przypadku drobnych ran niestety się nie sprawdza, bo bardzo szczypie po aplikacji...
Alcina - przyzwoity krem, który sprawdza się idealnie do torebki, gdyż jest poręczny i nieduży...
Florena - zakupiona pod wpływem polecenia jednej z Was i faktycznie!... był to krem, z wyżej wymienionych, najtreściwszy o przecudnym, jakby ekskluzywnym zapachu, tworzący długotrwałą powłokę i dogłębne nawilżenie... no i nie szczypał po zastosowaniu...
Masło Shea - czyli produkt, który uwielbiam właśnie do takich 'misji specjalnych'... :) niesamowicie tłusty i nawilżający... uwielbiam go!
Na noc natomiast nakładałam grubą warstwę gliceryny lub wyżej wspomnianego masła shea i zakładałam bawełniane rękawiczki... po takiej kuracji, na następny dzień, ręce były jak nowe i wyglądały o niebo lepiej... :D
Teraz staram się nie dopuszczać do takich sytuacji i regularnie stosuję kremy... oczywiście uważam także, żeby dokładnie osuszyć dłonie przed wyjściem na mróz, ale w ostateczności mam już plan działania, którego nie zawaham się użyć... ;)
A Wy jakie macie sposoby na piękne i zadbane dłonie w sezonie zimowym?
:)
ja tak mam po przemrożeniu.. wystarczy że odpuszczę jeden dzień pielęgnacji i znowu to samo..
OdpowiedzUsuńJa lubię krem isany z serii med :)
Ja zawsze nosze rękawiczki i stosuję treściwe kremy do rak i jest ok.
OdpowiedzUsuńA u mnie okazało się, że to nie suchość skóry, tylko jakaś grzybica między palcami u rąk, jest teraz krem i jest dobrze:) Nawet nie wiem jak to się stało, myślałam, że od częstego mycia rąk i rękawiczek.
OdpowiedzUsuńmam to samo, wystarczy że dwa dni nie pokremuje rąk i jest masakra..mi jednak pomaga ten krem z isany z mocznikiem ;)
OdpowiedzUsuń