niedziela, 14 kwietnia 2013

Glinka zielona...

Witajcie Kochani,
dziś mogę śmiało powitać wiosnę i przyznać jej, że choć późno, to wkroczyła z impetem... dziś była piękna, słoneczna i niesamowicie ciepła niedziela... no i co z tego, że spędzona głównie w pracy... ważne, że zwieńczona długim spacerem w promieniach słońca... :D

Aby relaksu stało się zadość postanowiłam nałożyć moją ulubioną maseczkę, zieloną glinkę na papkę... ;) i przy okazji napisać Wam o niej kilka słów...

Ten zielony proszek zakupiłam na allegro jakiś czas temu i nie pokładałam w nim jakiś szczególnych nadziei, ale wraz z czasem polubiłam ten produkt i zauważyłam jego pozytywny wpływ na moją problematyczną cerę...


Łagodzi ona wszelkie podrażnienia i zaczerwienienia, koi stany zapalne, gdyż działa antybakteryjnie... dość mocno ściąga skórę, dlatego w trakcie zastygania spryskuję ją dodatkowo wodą i zmywam tuż przed całkowitym zastygnięciem... moja przetłuszczająca się strefa T jest nieco uspokojona i nie wydziela już tyle sebum co wcześniej, przez co tworzy się mniej zaskórników...
Delikatnie złuszcza i oczyszcza cerę... po jej aplikacji skóra jest niesamowicie wygładzona i miła w dotyku...

Maseczkę stosuję od kilku miesięcy średnio raz w tygodniu i nadal mam około pół opakowania także mogę stwierdzić, że jest bardzo wydajna... dosłownie odrobinę mieszam z wodą lub kwasem hialuronowym, rozprowadzam pędzlem i zostawiam na około 20 minut...

Bardzo polubiłam glinkę zieloną i polecam Wam ją wypróbować zwłaszcza jeśli tak jak ja zmagacie się z niedoskonałościami... 


Tymczasem życzę Wam miłego wieczoru i spokojnej niedzieli!!!

:)

6 komentarzy:

  1. Glinak to bradzo dobra sprawa ;)
    Jednak lubiałabym ją o wiele bardziej gdyby nie to uczucie suchości. A z tym od lat walczę. ;(
    Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie mam takiego problemu, ale ja mam skórę grubą i mieszaną i ona pomaga mi ją nieco unormować... :)
      Pozdrawiam!!! :)

      Usuń
  2. wiele dobrego o niej słyszałam, ale jeszcze się w nią niezaopatrzyłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też bardzo lubię glinkę zieloną, używam od 3 miesięcy i nadziwić się nie mogę :) po zastosowaniu skóra jest miękka, rozjaśniona i po prostu czysta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się z Tobą... skóra jest czysta a przecież się nią nie myję... :D
      bardzo ją lubię...

      Usuń