Czyli makijaż w moim ulubionym kolorze... szarym... jak pogoda za oknem... ;)
Według mnie to kolor idealny dla każdego... pasuje do wszystkich koloru oczu, nadaję się do makijażu dziennego oraz wieczorowego, pasuje do każdej stylizacji... już chyba wszystko jasne czemu po niego tak często sięgam...
Makijaż jest typowo klasyczny, czyli mocno pokreślone rzęsy oraz linia wodna... szarość wzmocniona w załamaniu i zewnętrznym kąciku oka oraz delikatny turkusowy liner (który nie jest specjalnie widoczny ;)) w centralnej części powieki, przez co nadaję metaliczny efekt i rozświetla nieco oko...
Co o nim myślicie?
:)
Też lubicie szarości w makijażu oka, a może częściej sięgacie po inne kolory...
jestem bardzo ciekawa jakie... :)
a jakiego cienia użyłaś?
OdpowiedzUsuń... cienia w kredce KIKO, który już kiedyś Wam pokazywałam i delikatnie ja roztarłam... :)
UsuńBardzo ładnie Ci w takich kolorach :)
OdpowiedzUsuń... dziękuję... ;)
UsuńJa szarości się boję, ale Tobie bardzo pasują :) Może kiedyś się przekonam.
OdpowiedzUsuń... spróbuj, może będzie lepiej niż myślisz... ;)
UsuńSlicznie!
OdpowiedzUsuń... dziękuję... :)
UsuńAle ładny makijaż :) Też bardzo lubię szarości. Ale najczęściej na mojej powiece goszczą brązy, beże, rudości i fiolety :)
OdpowiedzUsuń... brązy, beże i fiolety też kocham... rudości mniej, ale może mi się jeszcze to zmieni... ;)
Usuń