czwartek, 17 maja 2012

Essence - My Skin... recenzja

Dzisiaj postaram się krótko przybliżyć Wam krem do twarzy jaki obecnie używam...
Jest to krem z Essence (jak na maniaczkę tej firmy przystało ;)) My Skin przeznaczony do skóry suchej i normalnej...



Ja takiej skóry nie mam, ale w momencie kiedy go kupowałam, czyli zimowym, wydawało mi się, że potrzebuję dodatkowego nawilżenia, po czym jednak się rozmyśliłam... ;)
Wróciłam do niego dopiero teraz... na wiosnę, kiedy to jest, u mnie zwłaszcza, bardzo kapryśna i zmienna pogoda... i moim zdaniem jest na tę porę idealny...


Ma bardzo ładny, brzoskwiniowy kolor i przyjemny owocowy zapach... :)
Być może za sprawą ekstraktu z granatu i bambusa...

Pojemność kremu to standardowe 50 ml, starcza spokojnie na 2-3 miesiące...

Ponadto:

Posiada 6 miesięcy ważności od daty otwarcia oraz filtry przeciwsłoneczne UVA/UVB (niestety nie określono jakie)...

Produkt nie testowany jest na zwierzętach... :)
Dostępny... na pewno w Niemczech... dalej niestety nie wiem...


Konsystencja jest bardzo lekka, średnio gęsta, lekko żelowa przez co produkt ten jest przyjemny w aplikacji, miło i gładko się rozprowadza na naszej skórze idealnie ją nawilżając...


Krem przypomina mi mój pierwszy krem z firmy Avon z kolekcji Naturals - brzoskwiniowy, bardzo podobnie się rozprowadza, ma identyczną konsystencję i zbliżony zapach...

Ten krem podobnie jak tamten bardzo dobrze się wchłania... ponadto nie pozostawia absolutnie nic... żadnego filmu, kleistej warstwy itp... zupełnie nic! ...co mi się w nim bardzo podoba...


Po minucie od aplikacji jest praktycznie całkowicie wchłonięty a skóra sucha i gładka...
dzięki temu nie musimy czekać długich, cennych porannych minut na aplikację podkładu...
(polecam powiększyć ;))




Nie jest to być może must have... :)
Ale jeśli szukacie lekkiego, nawilżającego kremu do codziennej pielęgnacji, zwłaszcza w młodym wieku... ten sprawdzi się idealnie... :)

Ja jestem z niego zadowolona, choć przy następnym zakupie będę kierowała się już raczej przeciwzmarszczkowym działaniem... ;)

Pozdrawiam!!!


2 komentarze:

  1. Ja na pewno bym miała mega pryszczy po nim ;/
    W sumie mnie zapycha wszystko co nie ma adnotacji "nie powoduje powstawania zaskórników"

    OdpowiedzUsuń
  2. Wonderful beat ! I wish to apprentice while you amend your site, how could i subscribe
    for a blog site? The account aided me a acceptable deal.

    I had been a little bit acquainted of this your broadcast offered bright clear idea

    Feel free to visit my blog :: www.clearporescoupons.com

    OdpowiedzUsuń