piątek, 21 grudnia 2012

DENKO # 10

Dziś podsumowanie kolejnych zużytych 10 produktów, co za każdym razem napawa mnie ogromną dumą, gdy mogę pozbyć się pustych opakować...


CIAŁO...


Palmoliwe żel pod prysznic - pokochałam go od pierwszego użycia... kremowa, delikatna jakby śliska konsystencja, prześliczny zapach, pięknie się pienił przez co był niesamowicie wydajny... jedyny zarzut to nieporęczne opakowanie i zbyt rzadka konsystencja, przez co produktu wylewało się zawsze za dużo, ale podejrzewam, że i tak do niego wrócę... ;)


Mediterraneo - żel pod prysznic - dostałam go w zestawie naturalnych włoskich kosmetyków i prawdę mówią nie bardzo wiedziałam co z nim zrobić, bo troszkę miał nieporęczne opakowanie (bez pompki), aby stosować go pod prysznicem... przelałam go zatem w opakowanie po płynie do rąk i tak też stosowałam... sprawdził się w tej roli znakomicie... pienił się średnio, pachniał bardzo delikatnie, ale przyjemnie i cieszę się, że go wykorzystałam... ;)


Isana - mydło w płynie mango & pomarańcza - bardzo lubię to mydło i stosuję zawsze jako zapas do mycia rąk... uwielbiam za zapach, przyjemną konsystencje i cenę... ;)


Isana Exotic spray - małe opakowanie skusiło, aby nosić go przy sobie... przyjemny zapach, według mnie mocno owocowy, co nie zawsze mi pasowało... według mnie sprawdzi się bardziej latem... 

WŁOSY...


Garnier Vanilia &Papaya - ten szampon uwielbiam za zapach... jest po prostu śliczny... bardzo dobrze się pieni i myje włosy, ale niestety chyba przesuszył mi skórę głowy i wywołał tym samym łupież tak więc mam co do niego mieszane uczucia... być może kiedyś jeszcze mnie skusi, ale chyba nie prędko...


Frotte suchy szampon 2.0 - jeśli nie podpasowała Wam wersja niebieska tego szamponu ze względu na zapach, tym będziecie absolutnie oczarowani... według mnie to taka jego nowa, lepsza odsłona i na pewno kupię ponownie, bo ciężko mi się już bez niego obejść zwłaszcza w 'czapkowym sezonie'... :P


Biosilk jedwab do włosów - ... zna już chyba każdy. Bardzo lubię ten produkt zwłaszcza na moje zniszczone końcówki po trwałej, bo genialnie je wygładza i nabłyszcza... stosuję dosłownie kropelkę i rozprowadzam na samych końcówkach... uwielbiam go i już mam w zapasie kolejne opakowanie... ;)

TWARZ...


Natural Bamboo żel do twarzy - kupiłam go w TKMaxxie w zestawie ze szczoteczką i opaską i byłam bardzo podekscytowana, że taki super i w ogóle... niestety, okazał się ogromnym rozczarowaniem, gdyż z natural to on ma tyle wspólnego co nazwę... SLS goni w składzie SLES (pierwsze dwa miejsca), co oczywiście wpływało na wytworzenie mega piany podczas mycia i na moje nieszczęście ogromną wydajność produktu... :/ nie kupię na pewno... zresztą nie wiem nawet gdzie jest dostępny...


Maybelline Mat Dream puder - czyli w końcu coś z kolorówki... bardzo drobniutko zmielony puder przez co niesamowicie wydajny... miałam go chyba 1,5 roku... krycie słabe, ale idealny produkt do utrwalenia zrobionego makijażu... dzięki niemu trzymał się u mnie w idealnym stanie przez wiele godzin i wyglądał bardzo naturalnie... na początku myślałam, że nie mój kolor, ale dopasowuje się do skóry, przez to, że jest jak mgiełka... do tego opakowanie z lusterkiem i gąbeczką, bardzo poręczne i praktyczne...


Garnier Ultra Lift krem - jak go kupiłam miałam nadzieję walczyć z drobnymi zmarszczkami mimicznymi, że właśnie on coś na nie zaradzi... niestety tak się nie stało i według mnie krem jest raczej bardziej przeciętny niż dobry, gdyż nie zauważyłam za jego sprawą żadnej poprawy...
U mnie się nie sprawdził i nie kupię ponownie na pewno... 

Jak zwykle troszkę się rozpisałam, ale chciałam Wam przybliżyć co nieco produkty, które miałam okazje używać... staram się ograniczać kupowanie nowych, bo coraz częściej się przekonuję, że 100 razy lepiej kupić jeden droższy czy np. apteczny kosmetyk przeznaczony do naszej cery, niż 10 drogeryjnych, tańszych odpowiedników... nie dość, że później się z nimi męczymy miesiącami to nic nie dają, więc szkoda czasu i pieniędzy...

Ciao!

:)






4 komentarze:

  1. jest TKMaxx w Monachium ????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... nie bezpośrednio, ale jeden jest w Erding a drugi w Rosenheim... :)

      Usuń
  2. mam niebieską wersję tego suchego szamponu - pachnie jak odświeżacz do toalety;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... w taki razie ta przypasuje Ci o wiele bardziej... ;)

      Usuń