poniedziałek, 14 stycznia 2013

DIY - spikes Converse

Pamiętacie wpis o ćwiekach i moim niecnym planie naćwiekowania wszystkiego co wpadnie mi w rączki... :D

...a więc doczekałam się czwartej paczuszki i właśnie od niej się zaczęło... :P

A oto rezultaty:




Jak Wam się podobają moje 'nowe' Conversy?

;)



A to za sprawą tej niepozornej paczuszki... powiem Wam, że piramidki są najlepsze, pasują do wszystkiego, nie trzeba nic dziurawić, optymalna wielkość (6 mm), wygodne i łatwe w obsłudze i można z nich zrobić dowolny wzór i nie przeszkadzają w noszeniu i były najtańsze ze wszystkich... jeśli nie wiecie jakie wybrać, wybierzcie więc te... ;)



Pa pa...

7 komentarzy:

  1. WOW! Wyglądają świetnie! Super ten wzorek, który wyszedł na górze! Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają naprawdę fajnie :)
    Mi się marzy biustonosz z takimi ćwiekami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... da się zrobić... ;)
      Powiem Ci, że problem może być tylko taki, że pozaginane ćwieki od wewnątrz mogą nie być przyjemne w noszeniu, więc najlepiej założyć go na inny stanik, czyli efekt podwójnego push-up jak w banku... :D w bucie mamy jeszcze skarpetki, więc to tak nie przeszkadza... ;)

      Usuń
  3. mi by bylo szkoda conversów - ale są piękne;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny sposób na ulepszenie tramposzków.

    OdpowiedzUsuń