Chciałam Wam dzisiaj pokazać cień KIKO nr 128 na oku... ;)
Tak jak Wam wspominałam jest bardzo delikatny, ale na powiększeniu można dostrzec jego subtelne brokatowe wykończenie, podobne do double sparkle cieni z Inglota...
Pięknie wyrównuje koloryt powieki i sprawdza się idealnie przy dziennym makijażu, gdyż nie jest on jedynie płaski... do tego roztarta czarna kreska przy linii rzęs w zewnętrznym kąciku oka i tak właśnie najczęściej wygląda mój cały makijaż... ;)
Lubicie takie jasne, cieliste cenie, czy raczej są one dla Was zupełnie zbędne w kosmetyczce?
:)
ale skromniutko, ja nawet w dziennym makijażu stosuję przeważnie 3 cienie;) jeden ciemniejszy na zaznaczenie załamania powieki przy moich opadających powiekach to konieczność
OdpowiedzUsuń...to taki bardziej no makeup look... ;)
UsuńJa bardzo lubie cielaczki na cała powiekę i do tego ciemniejsza kreska.
OdpowiedzUsuń