czwartek, 23 maja 2013

Bye, bye Brussels...

Czas minął mi w mgnieniu oka i niestety pora już wracać do domu do Monachium...

Będzie za to co wspominać, bo choć przez 90% dni padało, to nie mogę powiedzieć, że było nudno... ;)



















...ninja says good bye... 

;)

Autor: o

6 komentarzy:

  1. justynka ma kota...23 maja 2013 21:24

    Ale fajnie jest tam w tej Brukseli...
    Ale München też jest wspaniałe :-)
    Mieszkam ok. 170 km od Monachium ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. make it work!24 maja 2013 00:47

      ...to prawda, nawet wspanialsze... :D
      Wpadaj na shopping... ;)

      Usuń
    2. justynka ma kota...24 maja 2013 06:34

      Wybieram sie na shopping... Od 2 lat ;-)
      Do tej pory udało mi sie wpasc tylko na Oktoberfest ;-)

      Usuń
  2. ank23 maja 2013 23:34

    tylko wracaj bez tej deszczowej pogody ... hi hi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. make it work!24 maja 2013 00:45

      za późno... właśnie wróciłam z Belgii gdzie po dwóch tygodniach pożegnało mnie słońce i idealnie niebieskie niebo a tu deszcz... :/
      ręce opadają i inne części ciała też... ;)

      Usuń
  3. make it work!24 maja 2013 00:47

    :)

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)