czwartek, 4 kwietnia 2013

'Mini' denko # 2

Dzisiaj moje kolejne 'próbkowe' zużycia i wrażenia jakie po sobie zostawiły... ;)


Zaczynając od lewej...

1. Shiseido - lekki krem nawilżający o przyjemnym delikatnym zapachu... SPF 15 co działa na plus, ale szczerze mówiąc nie zauważyłam żadnych efektów i nie widzę sensu inwestowania w ten produkt pieniędzy...

2. Avene - maseczka do cery problematycznej o gęstej konsystencji i z granulkami peelingującymi, jeśli można je tak nazwać... ;) maseczka jest jakby tłusta w dotyku, nie zastyga, ale wysycha na skórze pozostawiając ją po zmyciu, miłą w dotyku i ukojoną... nie ściąga cery i reguluję wydzielanie sebum... fajna, ale raczej jej nie zakupię, gdyż nie było to jakieś WOW...

3. HUGO BOSS - próbka perfum zużyta przez mojego mężczyznę... śliczny, typowo męski zapach... uwielbiam takie i chyba będzie się zastanowić nad flakonikiem, ale ciii... ;)

4. Lanvin - Merry Me! - kolejna próbka tych samych perfum, które są bardzo w moim stylu i bardzo je lubię... znalazłam z Lanvin jednak zapach, który podoba mi się jeszcze bardziej, więc chyba te będą musiały poczekać...

5. Burberry - kolejny męski zapach jaki się przypałętał... ten jednak już dużo mniej nam się spodobał...

6. Very Valentino - przede wszystkim prześliczna, mała buteleczka będąca miniaturką oryginalnych perfum, które kryją w sobie ładny, głęboki, intrygujący zapach... czy na tyle by zakupić?!... chyba jednak nie, ale na pewno znajdzie swoich zwolenników...

7. Johnson's Baby - płyn do mycia ciała i włosów... zabrałam ze względu na niewielkie opakowanie ze sobą na wyjazd i jego wielofunkcyjność... sprawdził się ok w tej roli, był bardzo delikatny, dosyć rzadki przez co nabierało się go nieco za dużo i mało wydajny... niestety włosy plątał strasznie więc do tego celu nie polecam, ale była zdesperowana...

8. Max Factor Facefinity - skuszona pozytywnymi opiniami poprosiłam o próbkę tegoż podkładu... niestety golden tonacją był ok, ale był za ciemny, natomiast natural zbyt różowy... generalnie na twarzy dawał ładny, zdrowy efekt, całkiem mocne krycie i pudrowe wykończenie... niestety po całym dniu lekko się wycierał i nierówno schodził... wydaje się fajny, ale bez przesady, szału nie ma... ;)

9. Clinique - all about eyes - zupełnie się u mnie nie sprawdził, miałam wrażenie, że tworzy jedynie na powierzchni skóry sylikonową powłokę i absolutnie nic poza... niestety, nie tego szukam... :/

10. Dermika Lif&Go - w przeciwieństwie do Clinique, ten krem okazał się pozytywnym zaskoczeniem... bardzo ładnie nawilżał okolicę oczu, jakby delikatnie ją ujędrniał i odżywiał... był lekki, szybko się wchłaniał, nie było problemu z nałożeniem na niego makijażu a sama próbka wystarczyła na co najmniej 10 użyć jak nie więcej... ciekawy produkt, szukam dalej, jak nic nie znajdę, nie wykluczone, że do niego nie wrócę... ;)

Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam i że być może moja powierzchowna opinia, bo na podstawie zaledwie próbek, do czegoś Wam się przyda... ;)

Pozdrawiam ciepło!!!

:)

2 komentarze:

  1. sporo próbeczek, ja mam zawsze problem z ich zużyciem,przydają się na wyjazdy :)
    jakiś czas temu też miałam ochotę na ten podkład z max factor, ale w sumie teraz chyba się na niego nie skusze :)

    OdpowiedzUsuń