... już jakiś czas temu na jednym z monachijskich Flohmarkt'ów wypatrzyłam metalowe drzewko...
Nie kosztowało dużo, bo całe 1 euro, natomiast nie wiedziałam do końca do czego je wykorzystam jak zresztą mój sceptyczny do takich rzeczy i pomysłów mąż... :) ...coś mi jednak mówiło, że to trafna inwestycja...
Drzewko jest metalowe i ma podstawkę, w którą można poukładać jakieś drobiazgi...
Ja zdecydowałam, że wykorzystam je na inny sposób...
Najpierw trzymałam w nim lakiery... z czasem biżuterię... ;)
Dzięki temu wszystko miałam pod ręką i łatwo było mi znaleźć to czego potrzebuję...
Ciągle jednak coś mi nie pasowało... w końcu kupiłam farbę w spayu i zmieniłam kolor na biały...
...teraz idealnie pasuje do mojej toaletki, na której stoi i cieszy moje oczy (nie tylko moje ;))...
A Wy też lubicie takie bibeloty, czy raczej uważacie że są zbędne?
Pozdrawiam Was ciepło!
ZL
Nie lubię takich bibelotów, ale to białe wygląda zdecydowanie lepiej :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
Usuńładnie je pomalowałaś :) ja bym musiała mieć las na te wszystkie lakiery :D
OdpowiedzUsuńHehe, a ja myślałam że ja mam dużo lakierów... :D Pozdro! ;)
Usuńhaha! ja tez musiałabym mieć las, i to spory, ale genialne jest to drzewko! chciałabym takie ;))
Usuń